Kronika ZSE
Strona 3 z 10
Od samego początku uruchomienia szkoły jej dyrekcja skrupulatnie zadbała o tzw. praktyki szkolne. Po nawiązaniu kontaktów z różnymi zakładami branży elektrycznej i elektronicznej uzyskano aprobatę kilku z nich. Od tej pory uczniowie klas IV-tych Technikum Elektronicznego odbywali praktykę w Gdańskich Zakładach Radiowych T18 w Gdańsku (późniejszy „UNIMOR”).
W roku szkolnym 1971/72 szkoła wzbogaciła się o zaadaptowany dla potrzeb warsztatów szkolnych lokal, gdzie ulokowano kierunek elektryczny. Dobudowano i od września uruchomiono nowy dział mechaniczny oraz ślusarnię. Od strony podwórza dobudowano skrzydło, w którym pomieszczono: świetlicę szkolną, dwa laboratoria, czytelnię i izolatkę dla internatu. Rozpoczęto także nadbudowę zaplecza sali gimnastycznej. Wykonano drugie boisko z płytą asfaltową.
Warunki pracy i nauki były coraz lepsze. Przy szkole uruchomiono też punkt usługowy dla ludności, w którym można było naprawić telewizor, radio, odkurzacz czy żelazko. Szkoła to nie tylko miejsce zdobywania wiedzy i praktyki w wybranym zawodzie. To także miejsce rozwijania zainteresowań, umiejętności i talentu. Tak było i w tej szkole. Stworzono tu uczniom właściwe warunki również i w tym zakresie. Czas wolny od nauki i pracy fizycznej uczniowie spędzali skupieni w różnego rodzaju kółkach zainteresowań. Wymieńmy tu kilka form pracy pozalekcyjnej. Klub Krótkofalarski, który powstał za sprawą zapaleńców w osobach nauczycieli: Stanisława Florczaka i Romualda Sawicza i który osiągał dobre wyniki w skali kraju.
![](https://e-qwerty.zse-zdwola.pl/wp-content/uploads/2024/06/small7.jpg)
![](https://e-qwerty.zse-zdwola.pl/wp-content/uploads/2024/06/small8.jpg)
Kabaret pod nazwą „Cicer Cum Gaule”- czyli „groch z kapustą”, którego opiekunem był nauczyciel Stanisław Kosecki. Oto, jak wspominał on na łamach „Sceny” (X,1973) tamten okres:
„…Najpierw był sam pomysł poddany przez ucznia naszego Technikum Mariusza Michalskiego, potem bałagan, poszukiwania repertuarowe, a przede wszystkim grupka ludzi, którzy chcieli pracować, ale nie wiedzieli jak. Był też początkujący w pracy zawodowej nauczyciel – to znaczy ja – który nie bardzo wiedział jak wykorzystać zespół młodzieży.(…) Miałem już wielokrotnie kontakt ze sceną amatorską – najpierw jako członek „Czerwonego Kabaretu”, potem innych zespołów, które prowadziła: moja przywódczyni duchowa z lat licealnych „Maria z Parnasu – Opiekunka Sztuki” czyli wspaniała polonistka Pani mgr Maria Syrewiczowa (…). Postanowiliśmy, że będzie to kabaret, bo w takiej formie scenicznej można przemycić sporo treści humanistycznych i „rozruszać” publiczność. Pierwszy program wywołał burzliwą dyskusję. Jedni twierdzili, że to wspaniałe, bo ktoś nareszcie odważył się na satyrę, inni zaś sarkali i obrażali się. Patem były następne programy. Niejednokrotnie musiałem przesiedzieć całą noc, by przygotować teksty, opracować scenopis (…). Z czasem wyłoniła się grupka młodych, którzy najlepiej radzili sobie ze słowem, ruchem i muzyką (…). Pod koniec pierwszego roku działalności sami uczniowie już układali programy, pomagali w reżyserii. Filarami naszego zespołu (piszę naszego, bo zawsze czułem się integralną częścią) byli Marek Szor i Marian Dzięcielski (…) oraz Anna Piękna i Jan Kądziela. Wojtek Płoński, nasz kompozytor, dojeżdżał kilkadziesiąt kilometrów na niedzielne próby. Kiedy zaś na scenie pokazali się Maryla Janusówna, Janek Czyż i Grzegorz Maciejewski – publiczność awansem biła brawo…”
Zespół teatralny, który działał pod czujnym i fachowym okiem Marii Rajczak (1970). Zespół powstał z myślą uświetniania wszelkich uroczystości szkolnych oraz świąt państwowych. M. in. wiele pochwał i pozytywnych opinii otrzymał za spektakl pt. „Światło równe słonecznemu” wystawiony z okazji 200-lecia ustanowienia Komisji Edukacji Narodowej i 500-tnej rocznicy urodzin wielkiego astronoma Mikołaja Kopernika. Były też i inne udane występy tego zespołu, jak choćby: fragmenty komedii Aleksandra Fredry wystawionej z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet (8.III.1974) czy inscenizacja „Stworzenia świata” wg Stanisława Janickiego wystawiona z okazji Dnia Nauczyciela (12.X.1974). Zespół kształtował się i zmieniał stan osobowy. Jedni uczniowie odchodzili kończąc szkołę – przychodzili nowi. W zespole trwała naturalna rotacja młodzieży. W późniejszych latach uroczystości przygotowywały: Bożena Wołosińska i Krystyna Nieborak.
Szczególnie udaną i piękną uroczystość zorganizowano w 70-tą rocznicę odzyskania niepodległości (XI 1988). Na początku marca 1972 roku szkołę opuszcza jej wieloletni dyrektor – inż. Stefan Warulik.
Nowym dyrektorem zostaje inż. Henryk Matusiak.
Wśród uczniów zdarzali się też utalentowani wynalazcy, jak choćby Wojciech Dadan i Dariusz Gasiński. Skonstruowali oni urządzenie do pomiaru tętna na odległość. Swój wynalazek prezentowali w programie telewizyjnym – „Szare na złote” (1975). Inny uczeń – Andrzej Fryze, wielki pasjonat fizyki, uzyskał za dobre wyniki w nauce oraz udany udział w Olimpiadzie Fizycznej – wstęp bez egzaminów na wyższą uczelnię. Na zajęciach warsztatowych uczniowie konstruowali też i inne rewelacyjne i bardzo pożyteczne urządzenia, jak: choćby analizator spalin oraz regulator przepływu paliwa.